Podsumowanie 2 kolejki środowej ligi mistrzów

Tegoroczna edycja champions league nie zawodzi, co miało odzwierciedlenie również wczoraj, kiedy  doszło do wielu sensacji. O nich i mniej zaskakujących potyczkach opowiem w tym tekście.

Manchester United – VIllarreal (2:1)
W tym spotkaniu obie ekipy bardzo dobrze się zaprezentowały, lecz wygrany mógł być oczywiście tylko jeden. Villarreal pomimo swojej bardzo dobrej gry w niektórych fragmentach meczu zdobył tylko jedno trafienie, co zemściło się na Hiszpanach. Bramki po stronie czerwonych diabłów strzelił Alex Telles, po pięknym uderzeniu zza pola karnego i Cristiano Ronaldo, który pomimo tego, że nie grał najlepiej, to w najważniejszym momencie zdobył gola o wadze wygranej. Za ten mecz wyróżniłbym Davida De Gee, Bruno Fernandesa i Dani Parejo.

Juventus – Chelsea (1:0)
Drużyna Thomasa Tuchela przeżywa w ostatnim czasie zły okres – dwie porażki w bardzo ważnych meczach, to zdecydowanie nie jest wynik z którego mogliby być zadowoleni fani the blues. Juventus nie zagrał wielkiego meczu, ale popisał się bardzo wartościową cechą – umiejętnością wygrywania z silniejszym rywalem, niezależnie od stylu. Stara dama może “budować” na tym spotkaniu, ponieważ było ono bardzo istotne i zdecydowanie poprawiło morale Włochów. Teraz tylko warto obserwować czy Chelsea wyjdzie z pod formy i jak długo Juve będzie na fali.

SL Benfica – Barcelona (3:0)
Barcelona natomiast totalnie się kompromituje i znowu pokazuje, że nie jest już zespołem z ścisłej europejskiej czołówki. Klub o takiej jakości nie może przez 90 minut oddać zaledwie jedno celne uderzenie w rywalizacji przeciwko Benfice. Zdjęcie uśmiechniętego Ronalda Koemana jest wisienką na jakże mizernym torcie, który obrazuje miejsce gdzie jest dziś duma katalonii. Z drugiej strony to może być moment w którym warto zbudować coś nowego, ale do tego będzie potrzebny nowy trener.

Bayern Monachium – Dinamo Kijów (5:0)

W drugim meczu grupy E nie doszło do sensacji i gospodarze pewnie pokonali Dinamo. Dwie bramki zdobył Robert Lewandowski, a po jednej dorzucili również Gnabry, Sane i Choupo – Moting. Bayern po dwóch meczach ligi mistrzów strzelił osiem bramek i nie stracił ani jednej. Bawarczycy są w dobrej formie i są kandydatami do wygranej w tym turnieju. Poczekałbym jednak na mecze 1/8 , ponieważ tam Niemcy spotkają zdecydowanie silniejszych rywali niż Barcelona czy Dinamo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *