Erling Haaland jest dziś jednym z najgorętszych nazwisk na całym rynku transferowym. Norweg słynie ze swojej skuteczności, dlatego nie nie brakuje chętnych do sprowadzenia młodego napastnika. Ostatnimi czasy 21-latka trapią kontuzję, dlatego odpowiedź na pytanie: Czy Haaland latem opuści Dortmund? nie jest tak jednoznaczna, jak mogłoby się wydawać.
Pozycja Haalanda na rynku
Haaland jest jednym z najlepszych napastników na całym świecie. Dla Borussi Dortmund Norweg gra już trzeci sezon. W tym czasie 21-latek rozgrał 79 meczów, w których zdobył 80 bramek i zanotował 21 asyst. Liczby mówią same za siebie, a w przypadku tego młodego piłkarza są one na bardzo wysokim poziomie. Według portalu transfermarkt Haaland jest aktualnie drugim najbardziej wartościowym zawodnikiem świata. Jego wartość rynkową szacuję się na aż 150 mln euro. Wśród największych atutów Norwega wyróżniłbym skuteczność oraz warunki fizyczne. Warto bowiem wspomnieć, że Haaland mierzy 194 cm wzrostu, dlatego zdobywanie bramek głową nie jest dla niego trudną sztuką.
Problemy z kontuzjami
Od dłuższego czasu wraz ze wzrostem formy i wynikiem sportowym Haalanda wzrasta liczba urazów, z którymi Norweg musi się zmagać. W ciągu dwóch ostatnich sezonów napastnik BVB był niedostępny przez równo 129 dni, co przełożyło się na 26 opuszczonych meczów. Tak jak wspomniałem w poprzednich częściach tekstu Erlinga uważa się dziś za jednego z najlepszych napastników świata, dlatego postanowiłem porównać go w liczbie odnoszonych kontuzji z innymi czołowymi dziewiątkami. Kylian Mbappé w dwóch ostatnich sezonach z powodu urazów opuścił dziewięć spotkań, natomiast Romelu Lukaku (będący bardzo podobny do Norwega w parametrach fizycznych) nie zagrał 13 meczów. Największy rywal Haalanda w kwestii króla strzelców Bundesligi, czyli oczywiście Robert Lewandowski pauzował w tym czasie w tylko ośmiu meczach.
Widzimy zatem, że w porównaniu do innych napastników 21-letni piłkarz doznaje kontuzji zdecydowanie częściej.
Wymagania finansowe BVB i samego piłkarza
Mówiąc o ewentualnym odejściu Norweskiego napastnika nie możemy ominąć kwestii finansowych. Już na początku warto wspomnieć, że agentem tego zawodnika jest Mino Raiola. Włoski agent słynie z tego, iż potrafi swoim klientom załatwiać najlepsze możliwe warunki finansowe. W sprawie przenosin Haalanda nie byłoby oczywiście inaczej. Borussia Dortmund za pozyskanie napastnika oczekuje 75 milionów euro, co nie wydaje się wygórowaną kwotą. Jeśli jednak spojrzymy na wymagania piłkarza i jego agenta, to będzie ona zdecydowanie wyższa. Mówi się, że Haaland oczekuje od nowego pracodawcy zarobków na poziomie 35 milionów euro rocznie oraz około kolejnych 40 milionów euro prowizji – po dwadzieścia dla taty i Mino Raioli. Michał Trela w swoim (bardzo dobrze moim zdaniem napisanym) tekście napisał:
„Przy podpisaniu pięcioletniego kontraktu, cały pakiet może więc wynieść około 300 milionów euro, co jest już kwotą horrendalną. Niektórzy na pewno się skuszą i być może nawet nie będą żałować. Ale w miejscach, w których choć trochę liczą się z pieniędzmi, podatność Haalanda na kontuzje może jednak rodzić pytania, czy warto płacić aż tyle.”
~Michał Trela dla newonce.sport
Czy Haaland latem odejdzie z BVB?
Myślę, że aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw warto sobie uzmysłowić jakie kluby będą walczyć o podpis Haalanda. W mediach zdecydowanie nagłośniej jest o Barcelonie, lecz wspomina się również o zainteresowaniu ze strony PSG, Manchesteru City, Bayernu Monachium i Realu Madryt. Z tej listy od razu odrzuciłbym ostatni z tych zespołów, ponieważ królewscy najpewniej ściągną Kyliana Mbappé i nie będą mieli potrzeby trzeciego topowego napastnika. Nie wierzę również, że drużyna z Bawarii słynąca z oszczędzania na transferach zdecyduje się na tę niezwykle drogą transakcję. Choć podobno wielkim fanem sprowadzenia Haalanda na Camp Nou jest Joan Laporta (prezydent Barcelony), to duma Katalonii już teraz ma świetnie obsadzoną pozycję napastnika. Na dziewiątce gra bowiem Memphis Depay, Aubameyang, Martin Braithwaite i wypożyczony Luuke de Jong. Z tego powodu nie sądzę, aby przenosiny 21-latka do Barcy były najlepszym wyborem.
Najbardziej prawdopodobny wydaje mi się transfer Haalanda do PSG lub Manchesteru City. Obie te drużyny słyną z posiadania ogromnych zasobów finansowych, a jak wcześniej pisałem będą one ważnym punktem transferu Norwega. Myślę, że najlepszym ruchem dla obu stron będzie transfer piłkarza do drużyny z Manchesteru, ponieważ jest ona zdecydowanie bardziej poukładana niż Paryski zespół. Ponadto ojciec samego piłkarza sam spędził w City trzy sezony, dlatego przejście jego syna na Etihad Stadium wydaje się być dobrym ruchem ze strony zawodnika. Warto również wspomnieć, że Pep Guardiola w swojej drużynie nie ma dziś ani jednego typowego napastnika, dlatego Haaland byłby bardzo potrzebny the citizens.
Letnie okienko transferowe będzie niezwykle emocjonujące, ponieważ moim zdaniem zarówno Kylian Mbappé jak i Erling Haaland zmienią swoje drużyny. Myślę, że w wakacje Norweg opuści Dortmund na rzecz Manchesteru lub Paryża. Choć z pewnością obie te drużyny będą znały problemy 21-latka z kontuzjami, to i tak jeden z tych zespołów podpiszę kontrakt z tym zawodnikiem. Choć nie wiem, jak ten tekst się „zestarzeje”, to przenosiny Haalanda do City lub PSG wydają się być najbardziej prawdopodobne.