City wygrywa derby, czyli podsumowanie weekendu (4-6.3)

Kolejny piłkarski weekend za nami, dlatego zapraszam do jego podsumowania. W jego trakcie Bayern i PSG zgubiły punkty, West Ham Łukasza Fabiańskiego przegrał z Liverpoolem, a Manchester City zdetronizował swoich rywali w derbach Manchesteru.

Bayern Monachium – Bayer Leverkusen (1:1)

Bawarczycy po dwóch wygranych meczach kolejny raz tracą punkty, tym razem w starciu z drugim Bayernem. Na Allianz Arenie gospodarze zaprezentowali się poniżej oczekiwań, bo nie zwyciężyli rywalizacji z Leverkusen. Co ciekawe obie bramki zdobyli piłkarze z Monachium, bo Süle strzelił na 1:0, a samobójczego gola na 1:1 zdobył Thomas Müller. Choć faworyci tego spotkania przeważali w statystykach (mieli posiadanie piłki na poziomie 69% i 10 strzałów więcej od swoich rywali), to nie zagrali oni dobrych 90 minut. Zły występ zaliczył kapitan reprezentacji Polski, bo był on zupełnie niewidoczny i oddał tylko jedno celne uderzenie. Dwa katastrofalne błędy w obronie popełnili Dayot Upamecano i Niklas Süle. Choć wiem, jak groteskowo to brzmi, to warto powiedzieć, że gospodarze powinni być zadowoleni z wyniku tego spotkania, bo drużyna z Leverkusen jeśli byłaby bardziej skuteczna, to wygrałaby z Bayernem. Już jutro Monachijczycy na Alianz Arenie podejmą RB Salzburg w rewanżowym meczu 1/8 finału LM. W tym starciu drużyna Lewandowskiego nie będzie mogła pozwolić sobie na błędy, bo musi ona pokonać przybyszy z Austrii, aby awansować do ćwierćfinału Champions League.


Liverpool – West Ham (1:0)

Na Anfield bez większego zaskoczenia zwyciężyli gospodarze. Od początku the reds nacierali na swoich rywali, co zaskutkowało trafieniem Sadio Mane po podaniu T. Alexandra Arnolda. W kolejnych minutach piłkarze Jurgena Kloppa byli bliscy podwyższenia prowadzenia, lecz trzeba przyznać, że dobre zawody zaliczył Łukasz Fabiański. Przez całe 90 minut były reprezentant Polski
dokonał czterech świetnych interwencji. W całym meczu West Ham miał okazję do wyrównania, lecz młoty miały spore problemy z finalizacją akcji. Dużym osłabieniem zespołu Davida Moyesa był w tym meczu brak jego kapitana, czyli Declana Rice’a. Trudno, aby kibice West Hamu byli zadowoleni po tym spotkaniu, bo poza porażką ich ulubieńców w jego trakcie kontuzji doznał Jarrod Bowen, który jest jednym z najważniejszych punktów tej drużyny. Po stronie gospodarzy szczególnie wyróżniłbym wcześniej wspomnianego Alexandra Arnolda, a do tego Alissona i Luisa Diaza. Ostatni z nich szczególnie zaimponował mi swoją grą, ponieważ doskonale zaaklimatyzował się on w Liverpoolu mimo, że na wyspach znajduje się od zaledwie dwóch miesięcy.

Manchester City – Manchester United (4:1)

Derby Manchesteru obyły się bez niespodzianki, bo tak jak pisałem w tytule tego tekstu, zwyciężyli je obywatele. Zaledwie pięć minut od rozpoczęcia gry City zdążyło już pokonać defensywę United za sprawą trafienia Kevina de Bruyne. Belg został wybrany piłkarzem całego meczu, ponieważ zdobył w nim jeszcze jednego gola oraz zaliczył asystę. W 22 minucie Jadon Sancho (czyli były piłkarz the citizens) po fantastycznym zejściu w pole karne i uderzeniu po dalszym słupku zdobył jedynego gola dla swojej drużyny. To trafienie zamieszczam poniżej i zapraszam do jego obejrzenia. Poza wcześniej wspomnianymi golami de Bruyne, dublet zdobył również Riyad Mahrez. Warto zaznaczyć, że kilka godzin przed rozpoczęciem derbów Manchesteru dowiedzieliśmy się o kontuzji Cristiano Ronaldo, który nie wystąpił w tym meczu. Ponadto Portugalczyk nie pojawił się na Etihad, aby wspierać swoich kolegów w tej jakże ważnej dla nich chwili. Wczorajszy hit Premier League był bardzo jednostronny, ponieważ Man City oddał prawie pięć razy więcej strzałów (24 do 5 w tej statystyce) od swoich rywali z czerwonej części Manchesteru. Spotkanie między tymi zespołami pokazało również różnice sportową, która występuję między zespołami.


Napoli – Milan (0:1)

Milan dzięki wczorajszej wygranej nad Napoli został liderem Serie A. Jedyne trafienie tego meczu zdobył w drugiej połowie Olivier Giroud. Francuz choć zdobył w tym sezonie już 11 bramek, to wciąż nie jest najlepszym strzelcem swojego zespołu – do siatki rywali tyle samo razy trafiał Rafael Leao. Wracając jednak do meczu, musimy uznać, że większe zagrożenie tworzyli w jego trakcie Mediolańczycy. Drużyna gości była dość blisko podwyższenia prowadzenia na 2:0, podczas gdy Napoli nie tworzyło sobie stuprocentowych okazji. W drużynie z Neapolu najlepiej zaprezentował się Victor Osimhen, który był bardzo aktywny w ofensywie. Piotr Zieliński rozegrał dość przeciętny mecz, dlatego w jego końcówce został zmieniony. Co ciekawe w ostatnich minutach spotkania po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją wszedł Zlatan Ibrahimović. Tak jak wspomniałem na samym początku podsumowania tej rywalizacji, Milan zasiadł na tronie włoskiej ligi i tym samym zmierza po pierwsze mistrzostwo kraju od równo jedenastu lat.

Wczorajszego południa Fiorentina mierzyła się z Hellasem Verona. Wspomniane spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, a jedynego gola dla gospodarzy zdobył Krzysztof Piątek. Polak od czasu przejścia do drużyny z Florencji strzelił już sześć bramek, co czyni aktualnie najlepszym strzelcem swojego zespołu.

Rozpiska innych spotkań, które odbędą się w ten weekend:

  • Piątkowych: Inter – Salernitana (5:0), Deportivo – Sevilla (0:0)
  • Sobotnich: Burnley – Chelsea (0:4), Roma – Atalanta (1:0), Nice – PSG (0:1), Real Madryt – Real Sociedad (4:1)
  • Niedzielnych: Watford – Arsenal (2:3), Elche – Barcelona (1:2), Juventus – Spezia (1:0), Olympique Marseille – AS Monaco (0:1), Real Betis – Atlético Madryt (1:3)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *