Kiedy spojrzymy na zestawienie klubów o największym budżecie może nas zaskoczyć pierwsza pozycja tego rankingu, na której plasuje się Newcastle. Sroki z racji na ogromne zasoby pieniężne nowych właścicieli rozpoczynają nowy projekt, który zapowiada się niezwykle ciekawie.
Zmiana właścicieli
W październiku minionego roku po 14 latach brytyjski miliarder Mike Ashley zdecydował się na sprzedaż Newcastle za 360 milionów funtów. Kibice tego zespołu nie darzyli go zbyt dużą sympatią, bo nie poświęcał on dużych środków na wzmacnianie kadry zespołu. Najwyższym miejscem, na jakim znalazły się sroki za czasów Ashleya była piąta lokata z sezonu 2011/12. Dziś sympatycy zespołu z St James’ Park mają o wiele większe ambicje.
Trudno im się dziwić, bo nowym właścicielem ich klubu jest Arabski Fundusz Inwestycyjny, na którego czele stoi Mohammad bin Salman. Wspomniany mężczyzna jest synem króla Arabii Saudyjskiej i sprawuje w tym azjatyckim państwie funkcje przewodniczącego Rady Gospodarki i Rozwoju oraz minister obrony tego kraju. Mohammad bin Salman był ponoć związany z zabójstwem Jamala Khashoggiego, czyli dziennikarza „Washington Post”, który otwarcie krytykował rząd jego ojca.
Omawiany przeze mnie podmiot ma budżet na poziomie 382 mld euro, co czyni Newcastle najbogatszym klubem świata. Drugi na tej liście jest Qatar Investments, który jest właścicielem PSG. Zasoby tej Katarskiej organizacji szacuje się na około 262 mld euro, czyli są one zdecydowanie mniejsze niż Arabskiego Funduszu Inwestycyjnego.
Na temat nowych właścicieli Newcastle kilka miesięcy temu wypowiedział się menedżer Chelsea.
Myślę, że normalni ludzie mają obawy. W każdym razie ufamy władzom Premier League. Skoro zaakceptowali tę zmianę, to wszystko musi być ok.
~Thomas Tuchel
Plany nowego zarządu
Skoro do Newcastle wszedł podmiot o tak ogromnych zasobach finansowych, to najpewniej w klub zostaną zainwestowane wielkie środki pieniężne. Amanda Staveley (będąca twarzą nowych właścicieli srok) zapowiedziała, że jedną z największych potrzeb klubu jest na ten moment razie akademia piłkarska, której daleko do najnowocześniejszych obiektów treningowych innych angielskich drużyn.
Brytyjska biznesmenka, która jest członkiem zarządu tego klubu powiedziała również:
Wygramy Premier League w okresie od pięciu do dziesięciu lat.
Ciekawe, czy ambitne plany Amandy Staveley zostaną spełnione. Jeśli tak, to Newcastle wygra angielską ligę po raz pierwszy od sezonu 1926/1927.
Wzmocnienia srok
W ostatnim, czyli zimowym okienku transferowym Newcastle pokazało swoje ambicje poprzez wydanie najwięcej pieniędzy ze wszystkich klubów.
Na zakup czterech piłkarzy przeznaczono aż 102 mln euro, a byli to:
- Bruno Guimaraes (za 42 mln z Olimpique Lyon)
- Chris Wood (za 30 mln z Burnley)
- Kieran Trippier (za 15 mln z Atletico)
- Dan Burn (za 15 mln z Brighton)
Choć klub z St James’ Park przeznaczył na powyższych graczy naprawdę dużo pieniędzy, to myślę, że tylko pozyskanie Bruno Guimaraesa i Kierana Trippiera było dobrymi posunięciami. O pierwszego z nich walczyło wiele piłkarskich potęg (jak np. Tottenham), natomiast drugi z nich ma duże doświadczenie wyniesione z gry dla Atletico Madryt czy Tottenhamu.
Przez to jak ogromny jest nowy budżet Newcastle, ten angielski klub może próbować sprowadzić do siebie gwiazdy największego formatu. Dla przykładu kilka dni temu do mediów wyciekła informacja głosząca, że działacze srok są zainteresowani pozyskaniem samego Neymara.
W czerwcu wypisanym poniżej piłkarzom kończą się kontrakty, dlatego myślę, że choć jeden z nich dołączy do tego napędzanego Arabskimi pieniędzmi projektu.
Piłkarzami, jakim w najbliższym czasie kończą się umowy są między innymi:
Ousmane Dembele, Angel Di Maria, Franck Kessie, Luka Modric, Luis Suarez i Marcelo Brozovic, Antonio Rudiger i Andrea Belotti
Wyniki zespołu
Kiedy spojrzymy na Newcastle pod względem warstwy sportowej, a nie finansowej, to klub z St James’ Park wygląda jak na razie zdecydowanie gorzej.
Zanim zacznę omawiać ostatnie poczynania tego zespołu, to chciałbym zaznaczyć, iż przez ostatnie siedem lat sroki wahały się między dziesiątą a nawet osiemnastą pozycją w Premier League.
Od kiedy Arabski Fundusz Inwestycyjny został właścicielem klubu, Newcastle rozegrało 22 spotkania, z których siedem zakończyło się zwycięstwami, siedem remisami i osiem porażkami. Nie jest to fenomenalny wynik, ale dla porównania sroki zgromadziły w tym czasie dwa punkty więcej od graczy Aston Villi, czy dziewięć oczek więcej od zawodników Brighton.
Musimy przyznać, że Joelinton i spółka bardzo dobrze weszli w nowy rok. Od sylwestra podopieczni Steve’a Bruce’a wystąpili w dziesięciu meczach, z których tylko dwa zakończyły się porażkami. Największe wrażenie musi na nas robić remis z West Hamem (1:1) i wygrana nad Southampton (2:1), bo jak na zespół który nie dawno walczył o utrzymanie, są to fantastyczne rezultaty.
Choć najprawdopodobniej do końca tego sezonu Newcastle będzie prezentowało się dość przeciętnie, to myślę, że latem będzie o tym klubie naprawdę głośno.