Najgorsze transfery lata 2021 roku

Zakończenia letniego okna transferowego miało miejsce dawno temu, bo ponad cztery miesiące wstecz. W tym tekście wybiorę pięciu piłkarzy, którzy najgorzej odnaleźli się w nowym klubie, lub po prostu nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań.


Romelu Lukaku – Wiem, że Belg nie gra fatalnie, lecz jak narazie zapłacenie za niego 115 mln euro nie wydaje się, że było dobrym ruchem. Były zawodnik Evertonu rozegrał dotychczas 19 spotkań, podczas których siedmiokrotnie trafił do bramki rywali. Pod koniec października zawodnik ten odniósł kontuzję, która wykluczyła go z gry na około miesiąc czasu. W późniejszym czasie, a dokładniej na początku stycznia nowego roku o napastniku Chelsea było głośno, za sprawą jego wywiadu w Sky Sport Italia. Lukaku wypowiadał się w nim o Interze i powiedział wprost, że chciałby wrócić do tego klubu, ponieważ darzy go ogromną miłością. Ponadto skrytykował Thomasa Tuchela mówiąc, że Niemiec wybiera zły system gry, w którym Belg nie może się odnaleźć. Rozmowa z włoskimi mediami skutkowała brakiem powołania na bardzo ważny mecz przeciwko Liverpoolowi. Takie słowa nie przystoją piłkarzowi, za którego klub ze Stamford Bridge pobił swój własny rekord transferowy. Jak na razie sytuacja Lukaku nie jest idealna i będzie on musiał walczyć o dobrą opinię u kibiców i swojego szkoleniowca. Mimo tej złej sytuacji myślę, że z czasem jego transfer okaże dobrym posunięciem, lecz aby tak się stało napastnik musi skupić się na grze, a nie rozmowach z mediami. 

Saul Niguez – Choć Hiszpan nie przyszedł do Chelsea jako transfer definitywny, tylko jako wypożyczenie z opcją wykupu, to postanowiłem go umieścić w tym zestawieniu. Saul pod koniec lata przyjeżdżał do Londynu z myślą, że będzie mógł liczyć na częste występy, jak miało to miejsce w Atletico. Tak się jednak nie stało, a 27-latek rzadko kiedy podnosi się z ławki rezerwowych. Jak na razie wychowanek drużyny z Madrytu rozegrał tylko 630 minut, podczas gdy na przykład Jorginho ma na karku prawie 2 tysiące minut gry w Londyńskim zespole. Hiszpan zdecydowanie przegrywa rywalizację z właśnie Jorginho, Kovaciciem, Kante i Loftusem Cheekiem, dlatego sprowadzenie go do Londynu nie było dobrym wyborem. Thomas Tuchel bardziej ceni przed chwilą wymienionych piłkarzy, dlatego zakup Saula wydaje się niepotrzebnym wydłużaniem liczby piłkarzy którym trzeba płacić. Myślę, że Hiszpański pomocnik przydałby się Atletico, które ma w tym sezonie duże problemy.

Jadon Sancho – Anglik po czteroletnim pobycie w Borussi Dortmund postanowił wrócić do Manchesteru, lecz zamiast powrotu do City, wybrał czerwoną część tego miasta. Jak dotąd brał udział w aż 22 meczach i aż 14 razy wyszedł w wyjściowym składzie. Duża liczba rozegranych minut nie przekłada się jednak na asysty i bramki. Dotychczas 21-latek nie zanotował ani jednego kluczowego podania i zdobył tylko dwie gole. Trafienia te były dość istotne, ponieważ pierwsze z nich miało miejsce w meczu z Villarrealem (2:0), a drugie przeciwko Chelsea (1:1) Warto jeszcze raz podkreślić, że wszyscy menedżerowie, z którymi pracował w United (a było ich już aż trzech) stawiali na tego zawodnika znając jego potencjał. W poprzednim sezonie w Borussi Dortmund Sancho brał udział w aż 34 bramkach, dlatego wiemy, na co go stać. Jak na razie wydanie na tego piłkarza 85 mln € nie było dobrym ruchem, lecz jeżeli piłkarz ten wróci do optymalnej dyspozycji to kwota ta będzie optymalna względem tego, co wnosi do United.

Sergio Ramos – Wieloletni kapitan Realu Madryt po 16 latach postanowił opuścić swój ukochany klub i przenieść się do PSG. Niestety Hiszpan ma problemy z kontuzjami, które pozwoliły mu rozegrać zaledwie trzy spotkania w nowych barwach. W ostatnim meczu z Lorient obrońca sfaulował swojego rywala, za co otrzymał pierwszą czerwoną kartkę jako zawodnik paryżan. Tak naprawdę nie możemy ocenić ile Ramos wnosi do szatni tego zespołu, ponieważ tego nie wiemy. Znając jednak jego charakter, możemy być pewni, że jest on dobrym kolegą z drużyny. Jak na razie musimy jednak stwierdzić, że płacenie ok. 375 tysięcy € tygodniowo Ramosowi wyłącznie za pozycję w szatni jest złym interesem nawet dla tak bogatego PSG. Zobaczymy, czy zdrowie pozwoli temu piłkarzowi na zrobienie kariery w stolicy Francji.

Leon Bailey – Aston Villa w letnim oknie transferowym sprzedała Jacka Grealisha za ok. 115 mln €, co dla tego klubu jest ogromna kwotą. Działacze drużyny Mattiego Casha za te pieniądze postanowiły kupić m.in Leona Baileya, który miał za sobą całkiem udany sezon w Bayerze Leverkusen. Jamajczyk podobnie do Sergio Ramosa ma duże problemy z urazami, a od zmiany barw zanotował dwie kontuzje, w tym jedną wciąż leczy. Spowodowały one, że liczba występów u tego gracza zatrzymała się na dziewięciu spotkaniach, podczas których piłkarz ten zdobył tylko dwie bramki i zanotował jedną asystę. Warto też zaznaczyć, że nawet jak Bailey był zdrowy, to raczej pełnił rolę zmiennika wprowadzanego na drugą połowę meczów. Kiedy afrykański skrzydłowi wróci do gry, to w pełni przekonamy się, czy był wart 32 mln €, które zapłaciła za niego Aston Villa.

Niestety z powodów zdrowotnych Sergio Agüero musiał bardzo wcześnie zakończyć swoją karierę, dlatego jego transfer również zaliczyłbym do nieudanych, jednak nie przez formę tego piłkarza, a właśnie problemy ze zdrowiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *