Podsumowanie weekendu (18-20.2)

Za nami kolejny piłkarski weekend, dlatego zapraszam do jego podsumowania. W ostatnich dniach w świecie futbolu doszło do kilku szokujących rezultatów, dlatego myślę, że będzie ciekawie.

Manchester City – Tottenham (2:3)

Na Etihad Stadium goście zakończyli Manchesterowi City serię 13 spotkań bez porażki. Pierwsza bramka tej rywalizacji padła już cztery minuty od rozpoczęcia meczu, ponieważ Dejan Kulusevski wykorzystał podanie H. M. Sona. W późniejszym czasie inicjatywę przejęli gospodarze. Dobrych okazji do wyrównania nie wykorzystali J. Cancelo i İkay Gündoğan. Niemiec, który był w tym meczu kapitanem obywateli strzelił jednak następną, wyrównującą bramkę. Druga połowa w pełni należała do Harrego Kane’a. W 59 minucie Anglik zdobył trzecią bramkę tego meczu, przy której asystę znów zaliczył H. M. Son. Zaledwie 15 minut później Kane strzelił kolejnego gola, który nie został jednak uznany, ponieważ 28-letni napastnik znalazł się na pozycji spalonej. Mniej więcej od tamtego momentu do głosu znów zaczęli dochodzić podopieczni Pepa Guardioli. W tym miejscu myślę, że warto zaznaczyć, iż oddali oni ponad 3 razy więcej strzałów niż piłkarze Tottenhamu. W 90 minucie po zagraniu piłki ręką w polu karnym gości Anthony Taylor (sędzia tego meczu) przyznał rzut karny gospodarzom. Jedenastkę pewnie wykorzystał Ryiad Mahrez, który z całej siły uderzył w samo okienko bramki w której stał Hugo Lloris. W ostatnich minutach meczu najważniejsze trafienie zdobył wcześniej wspomniany Harry Kane. Bramka Anglika zapewniła jego drużynie niezwykle cenne zwycięstwo. Po tym spotkaniu Man City wciąż znajduje się na pierwszym miejscu w tabeli, natomiast Tottenham plasuje się na ósmej pozycji.


Leeds United – Manchester United (2:4)

Manchester United na wyjeździe pokonał Leeds, a tym samym gospodarze tego meczu nie wygrali z czerwonymi diabłami już od 12 lat. Po pierwszej połowie tej rywalizacji tablica wyników pokazywała rezultat 2:0 dla gości. Harry Maguire świetnie wykończył dośrodkowanie L. Shawa. Dla kapitana red devils było to drugie trafienie w tym sezonie. Po doskonałym podaniu J. Sancho bramkę na 2:0 strzelił Portugalczyk Bruno Fernandes. W drugiej odsłonie meczu mieliśmy okazję oglądać negatywną twarz drużyny z Manchesteru, czyli skłonność do tracenia dużej ilości bramek. Leeds w zaledwie dwie minuty doprowadziło do remisu. Do takiego biegu zdarzeń doszło dzięki bramkom Raphinhi i Rodrigo. Poniżej zamieszczam trafienie tego drugiego piłkarza, które jest raczej wynikiem nieudanej próby dośrodkowania. Niemniej to trafienie zasługuje na wielkie uznanie. W końcówce meczu dwie bramki zapakowali piłkarze z Manchesteru. Fred i Anthony Elanga zdobyli tym samym ostatnie gole tej rywalizacji. Za to spotkanie szczególnie wyróżniłbym Jadona Sancho, który zaliczył dwie asysty i świetnie dryblował na lewej stronie boiska. Najbliższy czas pokaże, czy ten występ był jedynie przebłyskiem, czy też może początkiem świetnej serii 21-latka w United.


FC Nantes – PSG (3:1)

Jakim cudem PSG w jednym tygodniu jest w stanie pewnie wygrać z Realem Madryt, by kilka dni później ulec z Nantes? Trudno odpowiedzieć na to pytanie, lecz powiedziałbym, że przez nieskuteczność. Zanim dojdziemy do niewykorzystywanych sytuacji przez gości rozpocząłbym od goli gospodarzy. Nantes już w pierwszej połowie strzeliło Paryżanom aż trzy bramki. Ich przyczyny upatrywałbym w postawie defensorów drużyny ze stolicy Francji, ponieważ zaliczyli oni katastrofalny mecz. Zarówno Marquinhos jak i Kimpembe będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu. W drugiej odsłonie meczu faworyci tego starcia ruszyli do przodu. Ofensywna postawa zespołu prowadzonego przez M. Pochettino zaskutkowała pięknym trafieniem Neymara. Zaledwie 12 minut później Brazylijczyk miał świetną okazję do zdobycia kolejnej bramki, ponieważ PSG przyznano rzut karny po faulu na Kylianie Mbappe. Poniżej zamieściłem fatalną jedenastkę skrzydłowego z Brazylii, do której obejrzenia serdecznie zapraszam. Zawodnikiem meczu był dla mnie Alban Lafont, czyli bramkarz gospodarzy. Francuski talent aż 8-krotnie uratował swój zespół od utraty gola. Szczególnie rozczarowała mnie postawa ofensywnego trio PSG (mowa o Mbappe, Neymarze i Messim), ponieważ możemy od nich oczekiwać większej skuteczności. Mimo że w sobotnim meczu Paryżanie przegrali mecz, to wciąż mają aż 13-punktową przewagę nad drugim w tabeli Ligue 1 O. Marseille.

Valencia – Barcelona (1:4)

Ostatnim spotkaniem, jakie postanowiłem wyróżnić było wyjazdowe starcie dumy Katalonii z Valencią. Tak samo jak w meczu Nantes – PSG, w tej rywalizacji do przerwy było już 3:0 dla Barcelony. Kolejne bramki dla Blaugrany zdobył Pierre-Emerick Aubameyang, który wyjątkowo szybko zaaklimatyzował się w Hiszpanii. W ramach ciekawostki wspomnę, że Gabończyk po pierwszym trafieniu z Valencią w ramach celebracji zrobił salto. Na listę strzelców wpisał się również Frenkie de Jong. Holender wepchnął piłkę do pustej bramki po podaniu O. Dembélé. W drugiej odsłonie meczu odpowiedzieli gospodarze za sprawą trafienia Carlosa Solera. 11 minut później Pierre-Emerick Aubameyang po raz ostatni w tym meczu trafił do siatki, tym samym kompletując hat-tricka. Bez większego zaskoczenia zawodnikiem meczu został wybrany właśnie 32-letni reprezentant Gabonu. Jedyną negatywnym aspektem tego spotkania dla Xaviego będzie z pewnością kontuzja Erica Garcii (obrońcy Barcelony). Młody Hiszpan zszedł z boiska chwilę po rozpoczęciu drugiej części meczu. Dla Katalońskiego menedżera wygrana w tej rywalizacji jest powodem do radości, bo jego podopieczni wskoczyli na czwartą pozycję w tabeli La Liga.

W sobotnim meczu AS Roma zmierzyła się z Hellasem Verona. Rywalizacja między tymi zespołami zakończyła się remisem 2:2. Poniżej zamieszczam pierwszą bramkę tego spotkania, która padła po niezwykle kreatywnie wykonanym rzucie wolnym. W ramach ciekawostki wspomnę, że na początku tej rywalizacji czerwoną kartką został ukarany José Mourinho. Portugalski szkoleniowiec obejrzał ją za dyskusję z sędzią.

W meczu Fiorentina – Atalanta (1:0) jedyną bramkę zdobył Krzysztof Piątek. Polak w nowym zespole strzelił już piątego gola.
W innym meczu, bo pomiędzy Bayernem Monachium a SpVgg Gretuther Freuth (ostatniej drużynie w tabeli Bundesligi) dublet zdobył Robert Lewandowski.

Wyniki innych spotkań tego weekendu:

  • Piątkowych: Juventus – Torino (1:1)
  • Sobotnich: West Ham – Newcastle (1:1), Granada – Villarreal (1:4), Crystal Palace – Chelsea (0:1), Arsenal – Brentford (2:1), Liverpool – Norwich (3:1), Osasuna – Atletico (0:3), Roma – Hellas Verona (2:2), Salernitana – Milan (2:2), Real Madryt – Deportivo (3:0)
  • Niedzielnych: Fiorentina – Atalanta (1:0), Espanyol – Sevilla (1:1), Bayern – Greuther Furth (4:1), Wolves – Leicester (2:1), BVB – B M’gladbach (6:0), Inter – Sassuolo (0:2), O. Marseille – Clermont (0:2)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *