Początek sezonu Ekstraklasy

Polska Ekstraklasa nie jest najsilniejszą ligą świata, lecz na pewno jedną z najciekawszych do śledzenia, bo trudno jest poprawnie wytypować wynik jakiegokolwiek spotkania. Jako że mamy za sobą już prawie dwa miesiące gry, to przyjrzyjmy się jakie polskie drużyny radzą sobie szczególnie ciekawie.

Raków Częstochowa

Najważniejsze mecze: Górnik Zabrze (0:1), Jagiellonia Białystok (2:2), Pogoń Szczecin (1:0), Cracovia (0:3), Legia Warszawa (4:0)
Pozycja w tabeli (punkty): 1. (26)

W przedsezonowej sondzie przeprowadzanej wśród trenerów Ekstraklasy przez Przegląd Sportowy ośmiu z osiemnastu szkoleniowców powiedziało, że Raków będzie jednym z faworytów do wygrania ligi. Na ten moment wydaje się, iż ta grupa trenerów dobrze zna realia polskiej ligi, bo Częstochowianie radzą sobie nadzwyczaj dobrze.

Niestety Marek Papszun i jego piłkarze nie dostali się do Ligi Konferencji, jednak ma to również plus – mogą się oni skupić na wywalczeniu pierwszego w historii klubu mistrzostwa. Jak na razie są oni największym faworytem do wygrania Ekstraklasy, bo mimo zaległego spotkania mają dwa punkty przewagi nad drugą w tabeli Wisłą Płock. Za Rakowem dwa najtrudniejsze w tej rundzie mecze, bo wygrali oni zarówno z Pogonią jak i Legią. Wicemistrzowi Polski zdarzają się wpadki, co widać na wyróżnionych przeze mnie meczach, jednak są oni najregularniejsi ze wszystkich naszych drużyn. Za niedługo ekipa ta powinna wejść na jeszcze wyższe obroty, bo powoli po kontuzji wraca znakomity pomocnik Ben Lederman.

Raków to w tej chwili jedyny polski klub, do którego meczów przystępujesz ze spokojem i pewnością, że po ostatnim gwizdku sędziego nie będziesz musiał palić się ze wstydu, bo nie grozi mu kompromitacja.

– Bożydar Iwanow (komentator Polsatu Sport)

Legia Warszawa

Najważniejsze mecze: Cracovia (0:3), Piast Gliwice (2:0), Raków (0:4), Lech (0:0)
Pozycja w tabeli (punkty): 2. (21)

Kiedy po trzeciej kolejce Legia po porażce z Cracovią i remisie z Koroną Kielce znajdowała się na siódmej pozycji, to mogliśmy podejrzewać, że Wojskowych czeka kolejny nieudany sezon adaptacyjny dla trenera Kosty Runjaicia. Jak jednak czas pokazał, chorwacki szkoleniowiec już teraz zrobił wiele dobrego w stolicy naszego kraju, a to jego dopiero czwarty miesiąc pracy.

Wojskowi po jednym z najgorszych sezonów w historii klubów wydaje się, że wracają na dobre tory. Aktualnie z trzypunktową przewagą nad Wisłą Płock i Pogonią Szczecin plasują się oni na pozycji wicelidera i podobnie do Rakowa przegrali tylko dwa starcia. Entuzjazm warszawskich kibiców wynikający z dobrej regularności ze słabszymi rywalami musiały zahamować dwa nieudane mecze z Rakowem Częstochową i Lechem Poznań. Nie możemy zapominać, że tak jak jest to widoczne na zdjęciu głównym, Legia to wciąż plac budowy, a rywalizacje z najlepszymi polskimi drużynami będą dla Wojskowych bardzo trudne.

Wisła Płock

Najważniejsze mecze: Lechia Gdańsk (3:0), Lech Poznań (3:1), Pogoń (2:2), Radomiak (0:2)
Pozycja w tabeli (punkty): 3. (21)

Jeśli ktoś nieinteresujący się Ekstraklasą, lub nie śledzący jej w ostatnich dwóch miesiącach spojrzałby na tabelę polskiej ligi, to musiałby być w szoku. W końcu co na trzeciej pozycji robi Wisła Płock, która w czterech ostatnich sezonach tylko raz znalazła się w najlepszej szóstce zespołów?

Drużyna Pavola Stano szokuje wszystkich nie tylko znakomitym początkiem, ale i podtrzymaniem tak dobrej dyspozycji. W samym sierpniu wysoko pokonała ona Lechię i Lecha, czyli drużyny które w poprzednim roku zajęły kolejno czwartą i pierwszą pozycję w tabeli. W przypadku potyczek z tymi ekipami pamiętałbym jednak o kryzysach rywali Wisły. Ekipa z Płocka pierwszą klęskę poniosła dopiero w szóstej kolejce, a na ten moment tylko trzy razy przegrała swe rywalizacje. Do największych gwiazd tej drużyny musimy zaliczyć Davo (8 goli i 2 asysty) oraz Rafała Wolskiego (5 bramek i 3 asysty).

Wisłę czekają jednak poważne sprawdziany, bo w ten weekend zagra z Legią, a za miesiąc na wyjeździe podejmie Raków Częstochowę. Spotkania te wiele powiedzą nam o drużynie z Płocka, choć już teraz możemy domyślać się, iż długo nie pociągnie ona tak dobrych wyników.

Pogoń Szczecin

Najważniejsze mecze: Śląsk Wrocław (1:2), Wisła Płock (2:2), Raków (0:1), Stal Mielec (2:4)
Pozycja w tabeli (punkty): 4. (21)

Po tym jak w dwóch poprzednich sezonach Pogoń Szczecin zajmowała trzecią pozycję, pewnym raczej było, że i w tym roku Portowcy będą znajdowali się na szczycie. Mało kto spodziewałby się jednak tak dobrej gry tego zespołu, który od czerwca tego roku ma zupełnie nowego szkoleniowca – Szweda Jensa Gustaffsona.

Ekipa z północnej części naszego kraju jeszcze nigdy nie wygrała mistrzostwa, a w tym roku wymienia się ją w kontekście walki o tytuł. Mimo świetnej gry tej ekipy, w której doskonale wkomponowani są piłkarze pokroju Kamila Grosickiego (5 goli i asysta) czy Pontusa Almqvista (3 gole i 4 aysty), Pogoń raczej nie jest gotowa do długofalowej rywalizacji z Rakowem. W dwóch kluczowych meczach, czyli starciach z Wisłą Płock i właśnie podopiecznymi Marka Papszuna Portowcy nie zdołali wygrać, dlatego aby wskoczyć na fotel lidera muszą liczyć na wpadkę Częstochowian.

Nie możemy jednak zapominać, że Pogoń Szczecin to dziś jedna z najsilniejszych polskich drużyn, która dodatkowo otwarła nowy stadion.

Stal Mielec

Najważniejsze mecze: Lech (2:0), Raków Częstochowa (2:3), Cracovia (2:0), Legia Warszawa (0:1)
Pozycja w tabeli (punkty): 5. (19)

Podobnie jak w przypadku Wisły Płock, zaskakująco wysoko plasuje się również Mielecka Stal. Piąte miejsce to znakomity wynik, dla drużyny, która sezon 19/20 spędziła w 1. lidze, a dwa ostatnie sezony walczyła o utrzymanie.

W tym sezonie Mielszczanie mają patent na pokonywanie wyżej notowanych rywali – Stal wygrała już z Lechem, Cracovią, Pogonią Szczecin, a i z Rakowem zdobyła dwa gole. Warto wspomnieć, że według szkoleniowca tej ekipy, celem Stali jest utrzymanie, a jej budżet jest drugi najniższy w całej Ekstraklasie. Oczywiście drużyna ta najpewniej za niedługo będzie plasować się w połowie stawki, bo na przykład mecze z Piastem Gliwice (0:4) czy Jagiellonią Białystok (0:4) pokazały, że w Mielcu nie ma szans na europejskie puchary.

Lech Poznań

Najważniejsze mecze: Wisła Płock (1:3), Zagłębie Lublin (1:1), Śląsk Wrocław (1:2), Pogoń (2:2), Legia (0:0)
Pozycja w tabeli (punkty): 6. (18)

Tak jak napisałem w opisie audycji, którą najpewniej umieszczę na blogu, Lech Poznań to ekipa, w której ostatnimi czasy dzieje się najwięcej spośród wszystkich polskich zespołów. Wprawdzie o taki tytuł walczyła by również drużyna, o jakiej powiem po Kolejorzu, to w Poznaniu doszło do wielu ciekawych zdarzeń.

Zdecydowanie najważniejszym z nich był falstart tego sezonu Ekstraklasy – po 5. kolejce Lech był ostatni w tabeli, a jego dorobek wynosił jeden punkt. Zła seria Kolejorza zakończyła się wraz z gwizdkiem końcowym meczu Śląsk – Lech z 14 sierpnia. Od tego czasu mistrzowie Polski rozegrali 6 spotkań, z których cztery zakończyły się zwycięstwami, a dwa remisami. Do podziału punktów nie doszło z jakimiś słabeuszami, tylko kandydatami o mistrzostwo – po wyrównanym meczu z Pogonią było 2:2, a ostatnio Poznaniacy po meczu pełnym niewykorzystanych okazji bezbramkowo zremisowali z Legią.

Na bardzo wysoki poziom wskoczyli ostatnio Michał Skóraś, Joel Pereira czy Mikael Ishak. Jeśli ci, a także reszta zawodników prowadzonych przez Johna Van Der Broma zdoła kontynuować udaną serię, to Lech może wskoczyć do top4.

Lechia Gdańsk

Najważniejsze mecze: Wisła Płock (0:3), Korona Kielce (0:1), Radomiak (1:4), Miedź Legnica (1:2), Lech (0:3)
Pozycja w tabeli (punkty): 17. (8)

Wprawdzie Lechia rozpoczęła podobnie do Lecha, więc teoretycznie nie musiało być z nią katastrofalnie, to jednak nie udało jej się spektakularnie odbić od dna – drużyna z Gdańska jest głęboko zakopana i nic nie wskazuje na to, by jej sytuacja miała się poprawić.

Lechia Gdańsk jeszcze w poprzednim sezonie była ekipą z samej czołówki polskiego futbolu, o czym najlepiej świadczy gra w eliminacjach do Ligi Konferencji. Nie zakończyły się one haniebnie, bo Gdańszczanie ledwo zostali wyeliminowani przez Rapid Wiedeń, to znaczy bardzo silną drużynę. Drużyna prowadzona przez Tomasza Kaczmarka szybko wpadła w Ekstraklasie w dołek, bo od czasu wygranej w 1. kolejce z Widzewem, do teraz nie udało im się drugi raz zwyciężyć. Przybywało jednak porażek, głównie totalnie kompromitujących – z Radomiakiem 1:4, Miedzią Legnica (1:2) czy Koroną Kielce (1:2).

Zespół z północy Polski ma duże problemy z ugaszeniem tego pożaru – zmieniono bardzo dobrego moim zdaniem trenera Tomasza Kaczmarka na niespokrewnionego z byłym szkoleniowcem Lechii Marcina Kaczmarka, który od dwóch lat był bezrobotny, a wcześniej trenował I ligowe kluby. Wybrano również nowego lidera, bo opaskę kapitańską zamiast Flavio Paixao nosił przez dwa mecze Dusan Kuciak, a teraz Maciej Gajos. Decyzja ta podobno negatywnie odbiła się na szatni popierającej Flavio, który jest legendą Lechii.

Jak na razie nic nie wskazuje na poprawę gry i rezultatów drużyny z Gdańska, chyba że będziemy naiwnie pokładać nadzieje w efekcie nowej miotły.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *